Ukazały się badania PISA wykonane w roku 2022. Polscy nastolatkowie wypadli słabiej niż przed pandemią, ale i tak dobrze na tle rówieśników z innych krajów. Bez większych zmian pozostaje luka chłopców w czytaniu. Jednak problemu chłopców nikt nie podejmuje.
Ukazały się wyniki badań PISA wykonanych w roku 2022. Polskim partnerem jest Instytut Badań Edukacyjnych i to na jego stronie znajdziemy informację prasową oraz omówienie raportu.
Jest dobrze, ale nie beznadziejnie
Najpierw dobre wiadomości. Polskie dzieci wypadły nieźle na tle swoich rówieśników. We wszystkich trzech kategoriach (matematyka, czytanie ze zrozumieniem, nauki przyrodnicze) utrzymują jedną z najwyższych pozycji w Europie i w ogóle krajach OECD.
Źródło: PISA
Ale to niestety koniec dobrych wiadomości. Jak widać, Polska zaliczyła jeden z najwyższych spadków wyniku pomiędzy badaniem w roku 2018 a 2022. Nie da się tego wyjaśnić wyłącznie pandemią, dlatego że miała ona miejsce także w innych krajach. Niestety, jedynym racjonalnym wyjaśnieniem pozostaje tzw. „reforma” minister Zalewskiej i potem ministra Czarnka, czyli likwidacja gimnazjów, zmiana formuły nauczania w liceach ogólnokształcących oraz zmiany na liście lektur.
Niezależnie od sympatii politycznych należy patrzeć na to ze smutkiem – polska edukacja znowu stała się rozwarstwiona.
Dzieci urodzone w środowiskach już wykluczonych, nie mają wielkiej szansy, by z tego wykluczenia uciec, więc będą je replikować na kolejne pokolenia.
Skutki widoczne są przede wszystkim w podgrupach. Badanie PISA pokazuje spadek liczności grup bardzo dobrej i dobrej (to prawa, niebieska część wykresu) i wzrost słabej i bardzo słabej (lewa, szara część wykresu). Tak to wygląda w matematyce…
Źródło: Opracowanie IBE.
…i nie inaczej w edukacji językowej oraz naukach przyrodniczych. Darujemy sobie wykresy, aby przejść do ważniejszego problemu: sytuacji chłopców i młodych mężczyzn.
Chłopcy na edukacyjnym aucie
Prawdziwy dramat widać jednak, kiedy zejdziemy na poziom szkoły. Tak wygląd powyższy wynik w podziale na rodzaj szkoły.
Źródło: opracowanie IBE
Nie powinno to może dziwić aż tak bardzo, bo nie od dziś wiadomo, że szkoła branżowa (potocznie zwana zawodówką) nie ściąga orłów nauki. Trochę może inaczej jest z technikum (tutaj warto byłoby się przyjrzeć, dlaczego jest tak duża różnica zwłaszcza na poziomie 4 i 5 oraz 1). Natomiast przyjrzyjmy się jak wygląd rozkład płci w poszczególnych szkołach:
Źródło: opracowanie własne wg. GUS.
Jak widać, niski poziom nauczania uderza szczególnie mocno w chłopców, bo w technikach i szkłach branżowych jest ich zdecydowanie więcej niż w liceach – gdzie dominują dziewczęta.
W samych wynikach wykluczenie edukacyjne chłopców widać przede wszystkim w kategorii „czytanie ze zrozumieniem”. Dziewczęta średnio osiągnęły średnio wynik o 28 punktów wyższy od chłopców, ale dopiero rzut oka na poziomu pokazuje, co jest przyczyną.
Źródło: opracowanie IBE
Przede wszystkim są to chłopcy słabo, bardzo słabo i wcale (poziomy 2, 1 i poniżej 1) – w tych grupach jest łącznie aż 13 punktów różnicy.
Jest to różnica przeciętna na tle krajów OECD – ale na pewno nie ma być z czego dumnymi.
Źródło: opracowanie IBE
Różnica ta prawie nie zmienia się w czasie – w ubiegłych badaniach była podobna. Nie powinno to zresztą dziwić – skoro w Polsce nikt się nią nie zajmuje. I o tym też warto powiedzieć kilka słów.
Przemilczane nierówności
Nie bez powodu tytuł tego podrozdziału to także tytuł raportu Michała Gulczyńskiego, który stał się poniekąd kamieniem węgielnym naszego Stowarzyszenia. Bo o luce edukacyjnej chłopców nikt nie mówi. Wszyscy najwyraźniej uważają, że tak jest, tak jest dobrze i tak ma zostać, a przynajmniej nic nie da się zrobić.
Oddajmy sprawiedliwość samemu IBE. W opracowaniu poświęcili problemowi jeden akapit.
Niemniej, brakuje jakichkolwiek postulatów. Przeciwnie, w cytowanym akapicie dostrzeżemy rodzaj fatalizmu: problem nie jest tylko polski i tak jest od zawsze. „Proszę się rozejść, nie ma na co patrzeć” – chciałoby się dodać.
Fatalizm IBE zdają się potwierdzać politycy. W materiale, którzy przygotowaliśmy na wybory, oceniliśmy ofertę partii dla chłopców w edukacji. Żadna z partii nie zasłużyła nawet na jeden „ptaszek”.
W licznych omówieniach wyniku badania PISA, które ukazały się w mediach, temat wykluczenia edukacyjnego chłopców, też się nie pojawia.
Wygląda więc na to, że wykluczenie edukacyjne chłopców jest doskonale obojętne wszystkim.
Cywilizacyjne skutki utrzymywania nierówności
Tyle że rodzi ono istotne skutki cywilizacyjne. Piętnastolatkowie osiągają gorsze wyniki na egzaminie ósmoklasisty.
Źródło: komunikat CKE na temat egzaminu ósmoklasistów
Jak widać, chłopcy osiągają gorsze wyniki egzaminu z języka polskiego oraz najpopularniejszych języków obcych. A ponieważ 2/3 punktacji do szkół średnich to egzaminy językowe, chłopcy lądują w gorszych szkołach. W rezultacie – krócej żyją (różnica wynosi 8 lat, nieomal najwięcej w Europie). Rzadziej idą na studia. Częściej popadają w nałogi. Częściej chorują na depresję i choroby psychiczne oraz popełniają samobójstwa. Częściej niż ich koledzy z Europy Zachodniej zapadają i umierają na choroby cywilizacyjne – przede wszystkim nowotwory i choroby krążenia. Częściej dopuszczają się przemocy i trafiają do więzień.
W rezultacie, za wykluczenie edukacyjne chłopców oraz obojętność wobec tego problemu płaci całe społeczeństwo. Tyle że później i więcej.
I choć zależność ta nie jest prosta; proste nie są także sposoby zaradzenia niechęci do czytania – bo są one głębsze niż sama szkoła. Więc na dobry początek należałoby zacząć ten problem analizować. Na razie jednak nikt nie wydaje się tym interesować.
Chcesz to zmienić? Przystąp do naszego Stowarzyszenia albo wesprzyj nas finansowo. Polub nasze profile na Facebooku i Twitterze i dziel się materiałami, które tam publikujemy. Będziesz mieć więcej takich materiałów jak ten, a także będziesz prowadzić realne działania w sferze świadomości społecznej oraz polityk publicznych.