W artykule „Kto orzeka o rozwodach?” opublikowanym na naszej stronie stronie 7 września 2024 r. analizowaliśmy skład tak zwanych „sądów rodzinnych” (a dokładniej – wydziałów rodzinnych sądów okręgowych).
Powodem naszego zainteresowania jest dość ugruntowane przekonanie, że sądy rodzinne są stronnicze, że mężczyźni są dyskryminowani oraz że odbywa się to ze szkodą nie tylko dla mężczyzn, ale przede wszystkim dla dzieci.
Kontynuując ten temat, przygotowaliśmy dla Was kolejne, równie ciekawe dane.
* * *
Ministerstwo Sprawiedliwości na swojej stronie internetowej publikuje rozmaite statystyki dotyczące funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
Kilka z nich odnosi się do zagadnień związanych z rozwodami, separacjami, ograniczaniem i pozbawianiem władzy rodzicielskiej, powierzeniem opieki nad dzieckiem i alimentami. Spośród wszystkich tych zestawień – dwa prezentują odrębnie dane dotyczące mężczyzn i kobiet. Są to mianowicie:
Rozwody – opieka nad dziećmi w latach 2003-2022
https://isws.ms.gov.pl/pl/baza-statystyczna/opracowania-wieloletnie/download,2853,45.html
Separacje – opieka nad dziećmi w latach 2003-2022
https://isws.ms.gov.pl/pl/baza-statystyczna/opracowania-wieloletnie/download,2853,43.html
Powyższe dane odnoszą się do orzeczeń w sprawach o opiekę nad dziećmi w sytuacji separacji albo rozwodu i obejmują okres od 2003 do 2022 roku. Co roku wydawanych jest od 30 do 45 tysięcy wyroków o rozwodach par z dziećmi – w 2022 roku było takich rozwodów dokładnie 34 443 i dotyczyły co najmniej 51 100 dzieci. Liczba wyroków w sprawach o separację znacząco spadła – z 9700 w 2005 roku do około 300 w ostatnich latach.
O co chodzi?
Kiedy w dwoje ludzi mając dzieci postanawia się rozstać i trafia do sądu – ów może wydać postanowienie o wykonywaniu władzy rodzicielskiej, powierzając je:
- matce,
- ojcu,
- razem matce i ojcu,
- oddzielnie matce i ojcu,
- rodzinie zastępczej,
- placówce wychowawczej,
- oraz tzw. inne przypadki powierzenia.
Co to takiego, ta władza rodzicielska? Władza rodzicielska to wszystkie prawa oraz obowiązki rodziców względem dziecka oraz jego majątku.
W dużym uproszczeniu – jeśli masz władzę rodzicielską, to możesz zdecydować, do jakiej szkoły będzie chodzić Twoje dziecko, gdzie będzie mieszkało, czy w wakacje będzie mogło pojechać do babci i dziadka, czy będzie miało rower, czy tablet. Jeśli nie masz władzy – to znaczy, że decyduje ktoś inny.
Kiedy następuje konflikt pomiędzy rodzicami, to sąd zazwyczaj powierza władzę rodzicielską jednemu z rodziców, a drugiemu ogranicza. To z kolei oznacza, że do wczoraj codziennie czytałeś dziecku książkę na dobranoc, a dzisiaj dziecko już z Tobą nie mieszka (a jeśli Ty i dziecko macie pecha – to za miesiąc może zamieszkać w innym mieście albo za granicą).
Skoro już wiemy co to jest władza rodzicielska i dlaczego to jest ważne – zobaczmy, jak orzekają sądy.
Poniższy wykres pokazuje, w jakim odsetku wyroków wykonywanie władzy rodzicielskiej powierzono obydwojgu rodzicom (górna część wykresu), matkom (dolna część wykresu) oraz ojcom (to takie jakby pęknięcie pośrodku).
Na wykresie widać zmianę prawa która miała miejsce w roku 2015, po którym sądy częściej powierzały władzę rodzicielską obydwojgu rodzicom (razem lub osobno). Widać też, że ojcom sądy powierzają władzę rodzicielską bardzo rzadko.

Na czym polegała ta zmiana prawa? Do roku 2015 sądy co do zasady powierzały dziecko jednemu z rodziców (dane pokazują, że w przeważającej większości była to matka), drugiemu zaś – niejako automatycznie – ograniczały prawa rodzicielskie. Począwszy od roku 2015 sądy, niejako domyślnie, pozostawiają władzę rodzicielską obydwojgu rodzicom, a ograniczają jedynie wtedy, kiedy przemawia za tym dobro dziecka – czyli np. w przypadkach zaniedbania, przemocy lub braku zainteresowania ze strony rodzica.
Ale niestety – w praktyce nadal konflikt rodziców co do opieki nad dzieckiem pozostaje wykorzystywaną przesłanką.
Jest to oczywiście zmiana w dobrym kierunku, natomiast sprawy wcale nie muszą wyglądać tak optymistycznie jak na tym wykresie. Dlaczego? Dlatego, że są sytuacje w których ojciec zachowuje całość praw rodzicielskich, a o wszystkim i tak decyduje matka, włącznie z ograniczaniem ojcu kontaktów – nawet wbrew postanowieniom sądu.
W tym miejscu należałoby wyjaśnić jedno nieporozumienie – powyższy wykres (ta górna część) to nie jest „opieka naprzemienna” – tego pojęcia polskie prawo nadal nie zna. Dolna część wykresu mówi nam, że dziecko jest u mamy (bo tylko ona ma władzę rodzicielską), górna część wykresu mówi nam, że nie wiadomo (bo obydwoje mają władzę rodzicielską, ale to nie oznacza, że dziecko jest po równo z mamą i tatą). Z kim wobec tego jest? Nie mamy danych (ale będziemy pytać).
Ponieważ interesuje nas kwestia stronniczości sądów – weźmy pod lupę sytuację konfliktu i zobaczmy częstość, z jaką sądy powierzają władzę rodzicielską ojcom. Sądy powierzały ojcom wykonywanie władzy rodzicielskiej średnio w 1,92% (separacje) oraz 3,80% (rozwody).

Jeśli chodzi o separacje – pomimo zmiany przepisów w roku 2015 – nie widać, żeby cokolwiek się tutaj zmieniało. Przez 20 lat (2003-2022) wskaźnik ten wyniósł maksymalnie 2,7% w roku 2013, natomiast najniższy był w roku 2021, kiedy to wyniósł zaledwie 0,62%.
W przypadku rozwodów widać pewną ewolucję. Od 2003 do 2015 roku wskaźnik systematycznie rósł od 3,62% do 4,60%. Po zmianie prawa w 2015 roku – w każdym kolejnym roku jest coraz niższy, osiągając w roku 2022 poziom 2,61%.
Pobieżna analiza danych wskazuje dość jednoznacznie, że jeśli jesteś mężczyzną, to Twoje szanse na to, że sąd powierzy Ci wykonywanie władzy rodzicielskiej w sytuacji konfliktu z kobietą są znikome.
Jeśli weźmiemy tylko te dane, w których sąd powierza wykonywanie władzy wyłącznie matce lub wyłącznie ojcu, oraz uwzględnimy jedynie lata od 2016 (po zmianie prawa) do 2022 (nowsze dane nie są dostępne) i uśrednimy, to dostaniemy następujące wyniki:
- 4,91% – separacje
- 8,71% – rozwody
Można to zobaczyć na wykresach poniżej:

Czy teraz już możemy z całą pewnością powiedzieć, że mężczyźni są w sprawach rodzinnych dyskryminowani? Nie, nie możemy. Dane mogą to sugerować, ale jeszcze tego nie dowodzą.
A czy możemy w takim razie na podstawie tych danych stwierdzić, że sądy są bezstronne i sprawiedliwe? Cóż, te dane tego jeszcze bardziej nie dowodzą.
Dlaczego dzieje się tak, że sądy tak rzadko powierzają opiekę nad dzieckiem ojcom? Może mężczyźni po prostu nie chcą wychowywać dzieci i w ogóle nie zabiegają o powierzenie władzy rodzicielskiej? A może mężczyźni chcą wychowywać dzieci, ale (słusznie czy nie) zakładają, że i tak nie mają szans, więc rezygnują z walki wychodząc z założenia, że wieloletni konflikt tylko pogorszy sprawę?
Nie wiemy tego, nie mamy na to (jeszcze) danych. Ale zdobędziemy je!
Stay tuned! Kolejne artykuły wkrótce!