Według raportu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej z 2014 roku przemocy w rodzinie doświadcza prawie co czwarta osoba w Polsce. Ofiarami są zarówno kobiety jak i mężczyźni. Sprawcami są zarówno kobiety jak i mężczyźni.
Ofiarą przemocy pada mniej więcej co czwarta osoba. Kobiety nieco częściej deklarują bycie ofiarami przemocy (o 4,5 punktu procentowego), mężczyźni nieco częściej niż kobiety przyznają się do bycia sprawcami (o 1,3 punktu procentowego).
Mężczyźni częściej stosują przemocy fizyczną (o 0,8 punktu procentowego), kobiety przodują w przemocy psychicznej (o 0,5 punktu procentowego).
Jak widać – kobiety i mężczyźni są sobie bardziej podobni niż różni – również w kontekście przemocy.
(Źródło: „Badania porównawcze oraz diagnoza skali występowania przemocy w rodzinie wśród osób dorosłych i dzieci, z podziałem na poszczególne formy przemocy wraz z opisem charakterystyki ofiar przemocy i sprawców”; 2014; Monika Miedzik, Justyna Godlewska-Szyrkowa, wsp. Jakub Rutkowski)
* * *
Są takie rzeczy, które trudno sobie wyobrazić, jeśli się ich nie doświadczyło. Przemoc w rodzinie to jedna z takich właśnie rzeczy. Trudno wyrazić słowami to, co się czuje, kiedy przemoc spotyka nas w domu – w miejscu, w którym oczekujemy ciepła i bezpieczeństwa. Trudno wyrazić słowami uczucia, które kotłują się w człowieku, kiedy spotyka go przemoc ze strony osoby, którą kocha. Nie da się opisać tego, co się czuje, kiedy świadkiem przemocy jest dziecko – które tym samym staje się jej pośrednią ofiarą. Nie sposób wyrazić bezradności, kiedy dziecko staje się ofiarą przemocy – przemocy, przed którą jakże trudno je obronić.
Przemoc to trudny temat – a jednocześnie ważny i nośny. Przemoc domowa budzi silne emocje. O przemocy dużo się pisze i mówi. O przemocy można robić wpisy na socjalach. O przemocy można pisać felietony. Na walkę z przemocą dostaje się granty.
Oskarżenia o przemoc to także powszechnie używana taktyka procesowa, stosowana w sprawach rodzinnych – zwłaszcza w walce o alimenty, majątek i dzieci.
* * *
Obiegowa opinia – propagowana przez niektóre środowiska społeczne i polityczne – jest taka, że w domu to mężczyzna jest sprawcą przemocy, kobieta zaś jest ofiarą.
Z poglądem tym trudno dyskutować, ponieważ – ze względu na naturę zjawiska – bardzo trudno o twarde dane. Trudności w uzyskaniu tych danych są wielorakie:
(1) Ofiary przemocy często jej nie rozpoznają, a sprawcy nie wiedzą, że ją stosują.
(2) Faktycznie istniejąca przemoc często w ogóle nie jest zgłaszana – w takim przypadku nie znajdziemy jej w statystykach policyjnych, sądowych czy w raportach dotyczących procedury Niebieskiej Karty.
(3) W sprawach rodzinnych często pojawiają się fałszywe oskarżenia o przemoc, które są częścią taktyki procesowej. Statystyki dotyczące Niebieskiej Karty są więc tym bardziej niewiarygodne.
(4) Uważa się, że mężczyźni zgłaszają przemoc o wiele rzadziej niż kobiety, a jeśli już – ich zgłoszenia są lekceważone. Ciekawie pisze o tym dr Joanna Stojer-Polańska w artykule “Ciemna strona kobiet”.
Skoro więc statystyki policyjne i sądowe są niewiarygodne – to czy można cokolwiek zrobić?
Owszem, można.
Można przeprowadzić badanie polegające na zapytaniu odpowiednio dużej populacji dorosłych osób o związane z przemocą sytuacje w ich życiu – i na tej podstawie ustalić, czy ktoś był ofiarą bądź sprawcą przemocy. Takie dane są o tyle lepsze od statystyk policyjnych i rządowych, że rzucają światło na ciemną strefę przemocy nigdy i nigdzie nie zgłoszonej.
* * *
Badanie takie zostało przeprowadzone na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej i nosi tytuł:
„Badania porównawcze oraz diagnoza skali występowania przemocy w rodzinie wśród osób dorosłych i dzieci, z podziałem na poszczególne formy przemocy wraz z opisem charakterystyki ofiar przemocy i sprawców.”
Raport z tego badania można znaleźć pod tym adresem.
Badanie zostało przeprowadzone w 2014 roku. W raporcie znajdują się dane z roku 2014 oraz – dla porównania – dane z roku 2010. W chwili pisania tego artykułu dane te mają już blisko 10 lat. Niestety – mimo że wyniki badania mają bardzo dużą wartość – badanie nie zostało powtórzone.
Badanie zostało przeprowadzone na próbie 3000 osób metodą CATI (wywiady telefoniczne wspomagane komputerowo). Dokładny opis metody badania został opisany w raporcie na stronach od 6 do 9).
Badanie składa się z kilku części. Pierwszy blok to badanie stereotypów na temat przemocy, tego czym według nich jest, kogo dotyka i jak często ma miejsce. Kolejne bloki dotyczyły doświadczeń respondentów związanych z przemocą – jako świadków (pośrednich i bezpośrednich), ofiar oraz sprawców.
W części badania poprzedzającej pytania o doświadczenia związane z przemocą, respondentom podawano definicje poszczególnych rodzajów przemocy, upewniając się, że właściwie ją rozumieją. Raport to podkreśla, ponieważ zanim respondenci zostali „pouczeni” co do definicji przemocy i jej rodzajów, mieli problem z jej zidentyfikowaniem. Po zapoznaniu się z odpowiednimi informacjami – rozpoznawali i wskazywali zachowania przemocowe.
Cały raport ma aż 178 stron, więc nie sposób przytoczyć wszystkich tez w krótkim artykule. Dokonałem wyboru najważniejszych statystyk – analizując wyniki badania z perspektywy ofiary oraz z perspektywy sprawcy.
Mam nadzieję, że wybrane dane zachęcą czytelników do zapoznania się z całością raportu. Liczę na to tym bardziej, że z jakichś powodów jest to raport bardzo mało znany, żeby nie powiedzieć – przemilczany.
KTO JEST OFIARĄ PRZEMOCY W RODZINIE?
W badaniu pytano respondentów o to, czy w swoim życiu doświadczali przemocy – pytano o różne jej formy: fizyczną, psychiczną, seksualną i ekonomiczną.
Wyniki badania wskazują, że ofiarą przemocy domowej pada mniej więcej co czwarta osoba – średnio: 24,7% populacji (str. 66 raportu).
Mężczyźni rzadziej (22,3%), kobiety częściej (26,8%) – różnica wynosi więc 4,5 punktu procentowego.
KTO JEST SPRAWCĄ PRZEMOCY W RODZINIE?
W części raportu dotyczącej perspektywy sprawców przemocy, ankietowani byli pytani o to, czy byli sprawcami przemocy fizycznej, psychicznej, seksualnej i ekonomicznej.
Pisząc dalej o sprawcach – piszemy o osobach które przyznały się do bycia sprawcami w anonimowym badaniu telefonicznym. Należy mieć świadomość, że liczby te mogą być zaniżone, a proporcje pomiędzy poszczególnymi formami przemocy i grupami sprawców – zaburzone.
Jeśli chodzi o sprawców przemocy domowej, to wg raportu stanowią oni około 9,3% całej populacji (str. 74 raportu).
Kobiety nieco rzadziej (8,7%), mężczyźni nieco częściej (10,0%). Różnica to 1,3 punktu procentowego.
FORMY PRZEMOCY W RODZINIE – PERSPEKTYWA SPRAWCÓW
Raport opisuje cztery formy przemocy w rodzinie: fizyczną, psychiczną, ekonomiczną i seksualną.
PRZEMOC FIZYCZNA – PERSPEKTYWA SPRAWCÓW
Odsetek osób będących sprawcami przemocy fizycznej to 4,5% populacji (str. 76 raportu). Różnica pomiędzy kobietami i mężczyznami to 0,8 punktu procentowego. Do bycia sprawcami przemocy fizycznej przyznaje się 4,1% kobiet i 4,9% mężczyzn.
PRZEMOC PSYCHICZNA – PERSPEKTYWA SPRAWCÓW
Odsetek osób przyznających się do bycia sprawcami przemocy psychicznej to 6% populacji (str. 75 raportu). W tej kategorii przodują kobiety – z przewagą 0,5 punktu procentowego. Sprawcami przemocy psychicznej jest 6,3% kobiet i 5,8% mężczyzn.
PRZEMOC SEKSUALNA – PERSPEKTYWA SPRAWCÓW
Odsetek osób przyznających się do bycia sprawcami przemocy seksualnej to 0,1% populacji (str. 74 raportu). Podczas gdy w poprzednim badaniu (2010 rok) wśród sprawców tej formy przemocy były kobiety i byli mężczyźni, w raporcie, który tutaj omawiamy, do bycia sprawcami przyznają się jedynie mężczyźni – 0,2% mężczyzn. Kobiety nie przyznają się do stosowania przemocy seksualnej.
PRZEMOC EKONOMICZNA – PERSPEKTYWA SPRAWCÓW
Odsetek osób przyznających się do bycia sprawcą przemocy ekonomicznej to 0,4% populacji (str. 78 raportu).
Sprawcami przemocy tej formy przemocy jest 0,3% kobiet i 0,6% mężczyzn.
FORMY PRZEMOCY W RODZINIE – PERSPEKTYWA OFIAR
Jeśli chodzi o perspektywę ofiar przemocy, to wygląda ona następująco:
PRZEMOC FIZYCZNA – PERSPEKTYWA OFIAR
Odsetek osób deklarujących bycie ofiarą przemocy fizycznej to 15,8% populacji (str. 70 raportu).
Różnica pomiędzy kobietami i mężczyznami to 2,1 punktu procentowego. Ofiarami przemocy fizycznej jest 16,8% kobiet oraz 14,7% mężczyzn.
PRZEMOC PSYCHICZNA – PERSPEKTYWA OFIAR
Odsetek osób deklarujących bycie ofiarą przemocy psychicznej to 17,3% populacji (str. 69 raportu). W tej kategorii poszkodowane są tak kobiety jak i mężczyźni – przy czym kobiety bardziej o 6,2 punktu procentowego.
Ofiarami przemocy psychicznej jest 20,3% kobiet i 14,1% mężczyzn.
PRZEMOC SEKSUALNA – PERSPEKTYWA OFIAR
Odsetek osób deklarujących bycie ofiarą przemocy seksualnej to 1,5% populacji (str. 71 raportu). Ofiarami częściej są kobiety (2,7%), rzadziej mężczyźni (0,3%).
PRZEMOC EKONOMICZNA – PERSPEKTYWA OFIAR
Odsetek osób deklarujących bycie ofiarą przemocy ekonomicznej to 4,3% populacji (str. 72 raportu).
Ofiarami tej formy przemocy jest 4,4% kobiet i 4,2% mężczyzn.
* * *
WIARYGODNOŚĆ BADANIA
Badanie to – jak wiele badań tego rodzaju – ma swoje ograniczenia. Przede wszystkim – opiera się na deklaracjach respondentów, którzy mówili o swoich doświadczeniach w perspektywie ofiar, sprawców i świadków przemocy.
Deklaracje respondentów często dotyczyły bliższej lub dalszej przeszłości – i już z tego powodu mogą być zniekształcone. Odpowiedzi na niektóre pytania – takie jak te o bycie sprawcą przemocy – mogą być nie całkiem szczere. Należy założyć, że niektórzy respondenci mogli wstydzić się bycia sprawcą i – mimo anonimowości badania – nie przyznać się do tego.
O przemocy częściej mówią mieszkańcy dużych miast i osoby mające wyższe wykształcenie. Rzadziej mówią o przemocy mieszkańcy wsi i osoby mające wykształcenie podstawowe.
Zwraca uwagę również fakt, że świadkami pośrednimi przemocy wobec kobiet są częściej kobiety (56,1%), zaś świadkami pośrednimi przemocy wobec mężczyzn są częściej inni mężczyźni (58,3%).
Jeśli prawdą jest pogląd, że mężczyźni znacznie rzadziej niż kobiety przyznają się wobec innych osób do bycia ofiarą przemocy, a dodatkowo częściej dzielą się swoimi przeżyciami z innymi mężczyznami niż z kobietami – to mogłoby to wskazywać, że mężczyzn będących faktycznymi ofiarami przemocy w rodzinie może być więcej, niż pokazują to statystyki.
Może na to wskazywać również fakt, że podczas gdy z relacji ofiar i świadków wynikałoby, że to kobiety częściej doświadczają przemocy, to sprawcy przemocy częściej wskazują mężczyzn jako ofiary – w relacjach sprawców mężczyźni stanowią 66,7% ofiar (str. 20 raportu).
Wspomina o tym również inne badanie – raport CBOS z 2019 roku, który mówi, że chociaż „ze statystyk policyjnych wynika, że liczba kobiet – ofiar przemocy jest wielokrotnie większa niż mężczyzn, a wśród sprawców (…) wyraźnie przeważają mężczyźni”, to jednak „analizując wyniki w podziale na płeć, zauważyć można, że kobiety częściej niż mężczyźni przyznają, że zdarzyło im się uderzyć partnera (12% wobec 5%)” (str. 7).
Interesujący jest również fakt, że “osoby z wykształceniem wyższym i średnim łącznie stanowiły ok. 70% osób mających wiedzę o przypadkach przemocy wobec mężczyzn” (str. 15).
* * *
Niniejszy artykuł nie wyczerpuje absolutnie tematu przemocy – nie odnoszę się w nim do innych dostępnych badań, nie poruszam tematu przemocy wobec dzieci, nie dotykam alienacji rodzicielskiej – która jest formą przemocy wobec dzieci, ale też ojców, matek, babć, dziadków, sióstr, braci…
Ubolewam nad faktem, że badanie z 2014 roku nie było nigdy dotąd powtórzone. Jako Stowarzyszenie będziemy zwracać się do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z prośbą o jego ponowienie.
Do tematu przemocy będę wracać – tymczasem zostawiam Was z tymi liczbami i z refleksją. Jestem bardzo ciekaw Waszego zdania – zajrzyjcie na nasze socjale i napiszcie w komentarzach, co myślicie.