Jedną z nierówności na które zwracamy uwagę w Stowarzyszeniu na rzecz Chłopców i Mężczyzn – jest nierówność w obszarze służby wojskowej. O tym jak ważny jest to temat – nie trzeba nikogo przekonywać. Mówią o tym politycy, piszą o tym media, tematy te są poruszane w mediach społecznościowych.
Niniejszy artykuł przedstawia stanowisko Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn dotyczące równości wobec konstytucyjnego obowiązku obrony Ojczyzny.
Jesteśmy za równością. Kwalifikacja wojskowa – albo dla wszystkich, albo dla nikogo. Obowiązkowe przeszkolenie wojskowe – albo dla wszystkich, albo dla nikogo. Sposób wykorzystania rekrutów (niezależnie od płci) – to jest decyzja dowództwa sił zbrojnych, uzależniona od potrzeb i możliwości.
Zastrzeżenie
Zanim przejdziemy dalej – jedno zastrzeżenie. Wojsko to skomplikowana maszyneria. Aby kompetentnie wypowiadać się na temat tego, jak powinny być zorganizowane siły zbrojne – potrzeba dużej wiedzy – i mamy świadomość, że rozumiemy zagadnienia związane z wojskowością jedynie powierzchownie. Dlatego też staramy się wypowiadać z dużą ostrożnością i pokorą, jesteśmy też otwarci na rzeczowe argumenty i dyskusję – do której zapraszamy.
Wszyscy do broni!
W dniu kiedy piszemy te słowa – mija trzy lata od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę. Doświadczenie naszych sąsiadów pokazuje, że wojna jest realnym i bliskim zagrożeniem, oraz, że mała armia zawodowa nie wystarczy do obrony Polski. To z kolei oznacza, że dla wielu Polaków obowiązek obrony Ojczyzny przestaje być abstrakcyjnym zapisem Konstytucji RP i może się zmaterializować w postaci listu poleconego z wezwaniem do stawienia się w Wojskowym Centrum Rekrutacji.
Do tej pory, było tak, że każdy mężczyzna po ukończeniu 19 r.ż. miał obowiązek stawić się do kwalifikacji wojskowej. Był mierzony, ważony, odpytywany, zapisywany w stosownym rejestrze – i na tym się kończyło.
Co do kobiet – obowiązek ten dotyczył jedynie wybranych osób, głównie studentek i absolwentek kierunków uznawanych za przydatne w wojsku.
Yyyy… ale co to znaczy?
Jak ten obowiązek ma być realizowany teraz i kogo ma dotyczyć? Jeszcze nie wiadomo. Póki co – mamy liczne wypowiedzi polityków, często sprzeczne i niespójne. Raz mówią, że będzie przeszkolenie dla wszystkich, innym razem, że tylko dla ochotników. Jedni mówią, że tylko dla “młodych zdrowych mężczyzn” – jeszcze inni, że może też kobiety. Na moment pisania tego artykułu nie mamy jeszcze pewności – zapewne wkrótce sprawa się wyklaruje. Tymczasem – spróbujmy trochę uporządkować fakty.
Obowiązek wojskowy a prawo
Od strony prawnej sytuacja jest dość prosta – o obowiązku wojskowym mówi konstytucja RP oraz ustawa z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny.
Konstytucja odsyła nas tutaj do ustawy:
Art. 85. [Obowiązek obrony Ojczyzny]
1. Zakres obowiązku służby wojskowej określa ustawa.
2. Obowiązkiem obywatel polskiego jest obrona Ojczyzny
…zaś sama ustawa mówi nam, że obowiązek stawienia się do kwalifikacji wojskowej dotyczy wszystkich zdrowych i dorosłych mężczyzn…
Art. 59. [Obowiązek stawienia się do kwalifikacji wojskowej]
1. Do kwalifikacji wojskowej są obowiązani stawić się, w określonym terminie i miejscu, mężczyźni, którzy w danym roku kalendarzowym kończą 19 lat życia.
(…)
…oraz niektórych dorosłych kobiet, z tym, że o ile mężczyźni są zobowiązani zawsze, to kobiety jedynie bywają…
Art. 60. [Obowiązek stawienia się do kwalifikacji wojskowej w przypadku kobiet]
1. Kobiety posiadające kwalifikacje przydatne do służby wojskowej oraz kobiety pobierające naukę w celu uzyskania tych kwalifikacji, które w danym roku szkolnym lub akademickim kończą naukę, albo będące studentkami lub absolwentkami szkół wyższych, mogą być poddane obowiązkowi stawienia się do kwalifikacji wojskowej, poczynając od dnia 1 stycznia roku kalendarzowego, w którym kończą 19 lat życia.
2. Za kwalifikacje, o których mowa w ust. 1, uznaje się wykształcenie lub kwalifikacje zawodowe wymagane do wykonywania zawodów medycznych, weterynaryjnych, morskich oraz lotniczych, a także zawodów: psychologów, rehabilitantów, radiologów, diagnostów laboratoryjnych, informatyków, teleinformatyków, nawigatorów oraz tłumaczy.
…tyle można wyczytać w ustawach.
Czyli podsumowując:
Wojsko “inwentaryzuje” zawsze wszystkich mężczyzn oraz czasem i tylko niektóre kobiety, a potem może ich powołać do przeszkolenia lub odbycia służby, albo nie.
Dlaczego (prawie) tylko mężczyźni?
Zapisy ustawy wywodzą się z czasów, kiedy oczywiste było, że to mężczyźni idą do wojska, zaś kobiety zostają w domu. Zasady te miały dawniej swoje uzasadnienie – wynikające zarówno z roli kobiet jako matek i opiekunek, jak również z samego charakteru służby wojskowej – powszechnie uznawano bowiem, że kobiety się do roli bojowych nie nadają.

Irańscy poborowi, fot Wikimedia Commons
Czy to nadal aktualne?
Co do tradycyjnych ról kobiet – w powszechnym dyskursie kobiety same siebie uznają za silne, niezależne, uważają, że mogą podejmować dokładnie te same role co mężczyźni. Spojrzenie na dane demograficzne wskazuje zaś na to, że coraz więcej kobiet rezygnuje z macierzyństwa. Wygląda na to, że przyczyny społeczne które decydowały o tym, że kobiety nie były obciążone obowiązkiem wojskowym – przynajmniej częściowo ustały.
Co do ograniczeń biologicznych – cóż, ewolucja biologiczna nie jest tak szybka jak ewolucja kulturowo-społeczna, więc ograniczenia biologiczne dzisiaj są takie same jak 100 lat temu. Tak jak 50 lat temu kobieta nie była pierwszym wyborem w roli ładowniczego haubicy 240 mm (pocisk ważył 160 kg, był ładowany ręcznie przez kilku żołnierzy), tak i dzisiaj trudno uznać obsadzenie kobiety w takiej roli za idealne dopasowanie możliwości do wyzwań (amunicja 155 mm waży od 43 kg do 55 kg). To co jednak uległo zmianie – to organizacja współczesnego pola walki i pojawienie się ról, w których kobieta może się sprawdzić doskonale.
Aby jeden żołnierz mógł walczyć w zwarciu z przeciwnikiem, potrzeba wielu żołnierzy którzy to umożliwiają. Stosunek ten określa się skrótem T3R (Tooth-To-Tail Ratio). We współczesnej armii stosunek ten może wynosić 1:10 (USA), a nawet więcej.
Nie wchodząc zatem w debatę na temat przydatności kobiet do ról bojowych, możemy stosunkowo bezpiecznie założyć, że współczesnej armii jest wiele ról, których obsadzenie kobietami nie wymaga praktycznie żadnych kompromisów.
Obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona Ojczyzny. Każdego obywatela.
Stowarzyszenie na rzecz Chłopców i Mężczyzn stoi na stanowisku, że konstytucyjny obowiązek obrony Ojczyzny dotyczy wszystkich obywateli – niezależnie od płci.
Uważamy, że skoro każdy mężczyzna po ukończeniu 19 roku życia staje przed Wojskową Komisją Rekrutacyjną, to nie ma przeszkód, aby stanęła też każda kobieta. Jeśli zaś zwierzchnictwo sił zbrojnych zdecyduje, że każdy powinien przejść podstawowe przeszkolenie wojskowe – nie widzimy powodu, aby kobiety tutaj były wykluczone.

Służba wojskowa w Estonii, fot Public Domain
Co z dziećmi?
Pytanie co z rodzicami wychowującymi małe dzieci (niezależnie od płci – rodziców i dzieci).
Uważamy, że – zwłaszcza przy fatalnej demografii Polski – Państwo powinno zapewnić rodzicom wszelką pomoc – w tym oczywiście odroczenie, lub zaproponowanie elastycznej formy przeszkolenia wojskowego.
Naturalnie, to samo dotyczy kobiet w ciąży, to samo dotyczy osób które sprawują opiekę np. nad niepełnosprawnymi czy starszymi członkami rodziny.
Podsumowanie
Przez lata funkcjonowaliśmy w bezpiecznej rzeczywistości międzynarodowej, pewnych sojuszach i posiadanie niewielkich, wyspecjalizowanych sił zbrojnych, było możliwym podejściem do obronności. Dziś Polska budzi się w świecie niepewnym, a na dodatek z szybko starzejącym się społeczeństwem. Inna jest też technologiczna rzeczywistość pola walki. Żyjemy w XXI, a nie XIX wieku.
Jeśli obronność – to kompleksowa i jednakowa dla wszystkich.