Zakończyły się igrzyska olimpijskie w Paryżu. Przyjrzyjmy się punktacji medalowej Polski w tych i poprzednich igrzyskach (liczonej jako 3 punkty za złoto, 2 za srebro i 1 za brąz). Punktacja medalowa w igrzyskach letnich to tylko jedna z wielu miar przykładanych do sukcesów (lub ich braku) polskiego sportu i jest daleka od ideału, ale użyjmy jej do spojrzenia na polski sport i sport mężczyzn w szczególności.
Oczywiście sport wyczynowy na poziomie olimpijskim to tylko szczyt piramidy sportowej społeczeństwa, którą można opisać jakoś tak: podstawę tworzy wychowanie fizyczne w szkołach, potem kluby sportowe dla dzieci, sekcje juniorów, cały sport amatorski, wszystkie dyscypliny nieolimpijskie, w końcu wyczyn na poziom krajowym, europejskim i na samym szczycie – najbardziej prestiżowe igrzyska olimpijskie.
Popatrzmy na igrzyska letnie od Londynu 1948, pomijając zbojkotowane z powodów politycznych igrzyska w 1984 w Los Angeles.
Punktacja medalowa Polski w Paryżu jest najniższa od 1956 roku i igrzysk w Montrealu.
W przypadku medali w dyscyplinach męskich (i mieszanych, gdzie punkty przydzielamy i kobietom, i mężczyznom) igrzyska w Paryżu przyniosły najsłabszy wynik Polaków od igrzysk w Londynie przeprowadzonych 3 lata po zakończeniu drugiej wojny światowej. Medali olimpijskich dla panów jest coraz mniej i ten trend utrzymuje się od końca lat 70. ubiegłego wieku. Z kolei punktacja medalowa kobiet rośnie, ostatnie trzy igrzyska letnie były dla polskich zawodniczek najlepsze w całej historii igrzysk po drugiej wojnie światowej.
Cieszmy się z sukcesów kobiet, bo ciężko na nie zapracowały. Kobiecy sport ma swoje specyficzne wyzwania: presja społeczna, ciąża, macierzyństwo, nierówności finansowe, wreszcie bardzo niska reprezentacja kobiet we władzach związków sportowych. Daje to tak kuriozalne sytuacje, jak Polski Związek Lekkiej Atletyki pozbawiający szkolenia Adriannę Sułek-Schubert z powodu… jej ciąży. Trening był kontynuowany bez wsparcia PZLA, a Adrianna Sułek-Schubert zakwalifikowała się na igrzyska i 6 miesięcy po urodzeniu dziecka została 12. siedmioboistką świata. A wielobój mężczyzn? Dziesięciobój w ogóle nie miał polskiej męskiej reprezentacji na igrzyskach w Paryżu. Podobnie jak łucznictwo, triathlon czy… podnoszenie ciężarów.
Dlaczego wraz ze wzrostem medali w kategoriach kobiecych tak mocno i stale spada punktacja medalowa mężczyzn?
Sport wyczynowy to misterna i skomplikowana konstrukcja. Nie próbujemy tutaj odpowiedzieć na to pytanie, ale chyba należy poszukać na nie odpowiedzi. Spadająca od dziesiątek lat forma polskiego sportu mężczyzn wymaga nowych rozwiązań.