Dzielimy się naszą subiektywną relacją z konferencji na SWPS, która miała miejsce 16 stycznia 2025 roku i której organizatorem było Koło Naukowe Prawa Rodzinnego Uniwersytetu SWPS. Organizatorom Konferencji udało się zaprosić bardzo bogaty zestaw panelistów: kuratora sądowego, sędzię sądu rodzinnego, prokurator, specjalistkę od pieczy zastępczej, prawników, mediatorów.
Konferencja trwała kilka godzin i w jej szczytowym momencie udział brało ok. 80-100 osób. Było spokojnie i merytorycznie, co stało w zupełnej kontrze do atmosfery na profilu Facebook SWPS poprzedzającej konferencję.
Osoby, które pisały komentarze wyrażające oburzenie użyciem przez organizatorów słowa „alienacja rodzicielska” w opisie wydarzenia albo się nie odzywały, albo po prostu nie pojawiły się na konferencji.
Samo słowo „alienacja rodzicielska” padało kilkukrotnie ze strony panelistów i nie spowodowało zamieszek.
Szczegółowy program konferencji jest nadal dostępny na stronie uczelni pod poniższym linkiem. Podejmowane przez panelistów tematy koncentrowały się wokół problematyki relacji rodzinnych po rozpadzie związku, w tym kwestii kontaktów z dzieckiem po rozstaniu rodziców. Ważny głos ze strony mediatorów i prawników mówił, że mediacje są najlepszym sposobem na rozwiązanie kwestii opiekuńczych pomiędzy rodzicami. My również gorąco do tego zachęcamy!
Niestety nadal większość rozstań dorosłych przebiega za pośrednictwem sądu, który podejmuje decyzje dotyczące kontaktów z rodziców z dziećmi. W pierwszej kolejności sąd wydaje tzw. zabezpieczenie kontaktów z dzieckiem, czyli uregulowanie kontaktów w sposób tymczasowy, na czas trwania postępowania. W większości przypadków takie zabezpieczenie przewiduje powierzenie opieki jednemu z rodziców (zazwyczaj matce), a drugiemu przyznanie tzw. kontaktów (np. 1 dzień w tygodniu + 1 weekend raz na 2 tygodnie).
Ww. praktyka prowadzi do tego, że jeden z rodziców już na początku postępowania jest wbijany w rolę rodzica drugiej kategorii, nawet jeżeli do momentu rozstania spędzał ze swoim dzieckiem każdą wolną chwilę. Jako Stowarzyszenie skłaniamy się do opinii wyrażonej przez Sędziego Waldemara Żurka w TVP Info w dniu 26 września 2024 roku, który proponował, żeby na czas postępowania w sądzie rodzinnym, domyślnym rozwiązaniem była opieka naprzemienna.
Paneliści konferencji SWPS zwracali uwagę na długi czas oczekiwania na pierwszą rozprawę, w wielu sądach w dużych miastach jest to nawet kilkanaście miesięcy.
Równie długo oczekuje się na termin w Opiniodawczych Zespołach Specjalistów Sądowych, które przeprowadzają badania więzi rodzicielskich. Na przykład aktualnie w Warszawie najbliższe dostępne terminy to lipiec 2026! W świetle powyższego tym bardziej zasadny wydaje się zatem postulat Sędziego Żurka. Oczywistym wydaje się, że badanie relacji między rodzicami a dzieckiem powinno oddawać stan sprzed rozstania, a nie np. 2 lata po rozstaniu w sytuacji, w której drugi rodzic miał przyznane tzw. „kontakty” i siłą rzeczy mógł spędzać z dzieckiem mniej czasu.
Co więcej, nawet jeżeli przejdziemy ww. wieloletni proces w sądzie zakończony postanowieniem w zakresie kontaktów to może okazać się, że drugi rodzic nie będzie ww. postanowienia wykonywać. Wydźwięk wypowiedzi wielu panelistów był taki, że w obecnej rzeczywistości prawnej tzw. rodzic pierwszoplanowy, który nie realizuje postanowienia sądu w zakresie kontaktów i de facto izoluje dziecko jest w zasadzie bezkarny. W takcie konferencji wybrzmiało również to, że podobnie bezkarny jest rodzic, który celem utrudniania kontaktu pomawia drugiego rodzica o przestępstwo z art. 200 § 1 kk, czyli obcowanie płciowe z małoletnim. Nawet jeżeli w toku wszczętego przez prokuraturę postępowania okaże się, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa nie miało żadnego oparcia w faktach, to bardzo trudne jest pociągnięcie takiego rodzica do odpowiedzialności.
Jednocześnie dochodzenie prawa drugiego rodzica do kontaktu z dzieckiem trwa długie miesiąca, a wręcz lata.
Rodzic posiadający prawomocny wyrok sądu w zakresie kontaktów często nie jest w stanie go wykonać z uwagi na bezkompromisową postawę drugiego rodzica, który nie wykonuje postanowień sądu.
Policja wezwana na interwencję na ww. okoliczność tj. niewydania dziecka na kontakt może jedynie sporządzić notatkę i… odsyła izolowanego rodzica z powrotem do sądu. Taką notatkę izolowany rodzic będzie mógł przedstawić w sądzie, oczekując kolejne długie miesiące na kolejną rozprawę z nowym sędzią, który od początku będzie analizować sprawę. I tak w kółko…
Często wieloletni okres bezprawnej i nieuzasadnionej izolacji doprowadza po prostu do ustania więzi pomiędzy dzieckiem i izolowanym rodzicem. W skrajnym przypadku sąd „dla dobra dziecka” może mimo wszystko pozostawić dziecko przy rodzicu, który doprowadził do wymazania drugiego rodzica z życia dziecka. Ww. jest absolutnie niesprawiedliwe, przede wszystkim wobec dzieci.
Reasumując, rodzic doświadczający utrudniania kontaktów, pomimo dysponowania prawomocnym wyrokiem sądu często jest absolutnie bezbronny w świetle bezprawnych i godzących w dziecko zachowań drugiego rodzica, który w poczuciu kompletnej bezkarności i okolicznościach instytucjonalnego bezwładu działa według zasady „nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi”.
Niewątpliwie pozytywne jest to, że taka konferencja się odbyła i osoby, które są praktykami i ekspertami w zakresie prawa rodzinnego mają świadomość dysfunkcji obecnych rozwiązań w tym zakresie. Niemniej to nie praktycy i eksperci podejmują decyzje i piszą ustawy, lecz parlamentarzyści i rząd, tj. politycy.
Dlatego będziemy nawoływać polityków wszystkich opcji do wprowadzenia realnych zmian w prawie rodzinnym, które spowodują, że zarówno prawo dziecka do kontaktu z drugim rodzicem oraz prawomocne wyroki sądu w zakresie kontaktów rodzicielskich będzie traktowany przez instytucje państwa polskiego z należytą powagą.